fbpx

Portal branży pogrzebowej

Wpływ COVID-19 na usługi zakładu pogrzebowego

Wpływ COVID-19 na usługi zakładu pogrzebowego

wpływ covid-19 na branżę pogrzebową

Epidemia COVID-19 wywarła ogromny wpływ na nasze życie prywatne i zawodowe. Nie ma chyba branży, która nie odczułaby skutków ograniczeń działalności gospodarczej. W konsekwencji szybko rozprzestrzeniającego się wirusa, również zakłady pogrzebowe musiały podjąć radykalne środki bezpieczeństwa i ochrony. 

Jak to wpłynęło na świadczone usługi pogrzebowe?

Najwyższe środki ochrony

Zakłady pogrzebowe, podobnie jak inne miejsca pracy, musiały dostosować się do nowych wymagań. Wszyscy pracownicy muszą nosić maseczki, miejsca szczególnie narażone na kontakt należy regularnie dezynfekować, a klientom trzeba zapewnić dozowniki z płynem odkażającym. Dodatkowo należy zachować bezpieczną odległość od rozmówcy 1 – 1,5 metra oraz zapewnić dostęp do pomieszczeń, w którym pracownicy, klienci i kontrahenci mogą umyć ręce wodą z mydłem. Częste mycie rąk powinno być promowane przez zakład pracy, a instrukcja prawidłowego ich mycia powinna znajdować się w widocznym miejscu w łazience.

Duże zapotrzebowanie na płyny dezynfekujące, rękawiczki jednorazowe i maseczki ochronne sprawiło, że szybko zaczęło ich brakować u producentów i dostawców. Zakłady pogrzebowe, które nie były w stanie zapewnić wymaganych środków ochronnych, na dobrą sprawę nie mogły prowadzić działalności w tym czasie. Na szczęście sytuacja braków magazynowych szybko się uspokoiła i środki ochronne zaczęły być dużo łatwiej dostępne, choć ich cena znacznie wzrosła. 

Nowe zasady dla pracowników pogrzebowych

Przez długi czas cała branża pogrzebowa czekała na instrukcje ze strony polskiego rządu dotyczące pochówku ofiar koronawirusa oraz sposobów postępowania ze zwłokami. W wydawanych przez Ministerstwo Zdrowia rozporządzeniach dopatrywano się błędów i niejasnych informacji. Osoby zajmujące się przygotowaniem zwłok do kremacji lub do pochówku, nadal do końca nie wiedziały, jakich zasad powinny przestrzegać, a z jakich czynności dotychczasowo przeprowadzanych powinny zrezygnować. Obawy dotyczyły również pochówku niezdiagnozowanych osób, które mogły umrzeć z powodu COVID-19. Tym bardziej, że według doniesień wirus mógł pozostawać w płynach ustrojowych w formie zakaźnej nawet kilka dni po śmierci.

Formalności pogrzebowe na odległość

Dużo problemów sprawiał również wymóg społecznego dystansu. To już nie tylko kwestia obowiązkowego 1,5 metra odstępu, ale przede wszystkim strach przed kontaktem z drugim człowiekiem. Obawa spotkania i rozmowy z innym człowiekiem dotyczyła zarówno klientów, jak i pracowników zakładu pogrzebowego.

W tej sytuacji wiele domów pogrzebowych zdecydowało się na załatwianie formalności na odległość. Jeśli tylko było to możliwe, wszelkie ustalenia były przekazywane telefonicznie, a wymagana dokumentacja wysyłana drogą mailową. 

Zyskały te zakłady pogrzebowe, które zdążyły przed epidemią zadbać o czytelną stronę internetową, zamieszczenie dokumentów do pobrania online, przeszkolenie pracowników w zakresie komunikacji mailowej. Przydatne okazały się również wirtualne katalogi trumien i urn oraz możliwość zamówienia wieńca online wraz z dostawą na cmentarz.

Osoby, które nie mogły uczestniczyć w pogrzebie, starały się zdalnie wyrazić swój żal chociażby w postaci wieńca lub wiązanki zamówionej na stronie internetowej zakładu pogrzebowego. Popularność zyskał zwyczaj wysyłania kondolencji pocztą, np. poprzez portal KONDOLENCYJNE.PL. Na stronie można zamówić spersonalizowaną kartę kondolencyjną lub prezent kondolencyjny, który zostanie wysłany bezpośrednio do rodziny zmarłego.

W przypadku pogrzebów znanych osób, które przed pandemią gromadziły tłumy miłośników, teraz pozostaje jedynie złożenie kondolencji na wirtualnej Ścianie Pamięci. Na stronie e-pogrzebowe.pl pojawiają się informacje o śmierci osób związanych ze światem sztuki, kultury, polityki oraz innych zasłużonych z karku i ze świata.

Ceremonia pogrzebowa w dobie społecznego dystansu

Ograniczenie zbiorowych zgromadzeń objęło również ceremonie pogrzebowe. W najbardziej szczytowym momencie epidemii w pogrzebie mogło wziąć udział nie więcej niż 5 osób. Dla kogoś, kto stracił właśnie bliską osobę był to z pewnością ogromny cios.

Ceremonia pogrzebowa, w której ostatni raz żegna się bliską osobę, ma silną tradycję w polskiej kulturze. Dystans społeczny w takich momentach sprawia, że poczucie straty jest dużo silniejsze. 

Rozwiązaniem okazały się wprowadzone przez niektóre zakłady pogrzebowe streamingi z pogrzebów. Transmisja online z ceremonii pogrzebowej pozwoliła rodzinie i bliskim zmarłego w ten nietypowy sposób być obecnym podczas ostatniego pożegnania. W transmisji mogły uczestniczyć osoby z całego świata – wystarczył jedynie dostęp do internetu. Niestety, wciąż bardzo niewiele zakładów pogrzebowych ma taką usługę w swojej ofercie, a coraz więcej osób jest nią zainteresowanych.

Co przyniesie przyszłość w branży pogrzebowej? Czy jeśli część ograniczeń pozostanie z nami na dłużej, lub, jak ostrzega wielu naukowców – powróci do nas na jesieni – to zakłady pogrzebowe zaczną bardziej interesować się przeniesieniem części usług do internetu? Czy wpłynie to na (długo oczekiwany) rozwój innowacyjności branży funeralnej?

Jedno jest pewne – niemal każdy z nas czuje się teraz, jakby, zupełnie nieoczekiwanie i bez ostrzeżenia, trafił do zupełnie nowej rzeczywistości. Rzeczywistości, w której na nowo musimy nauczyć się żyć i pracować. Przed właścicielami zakładów pogrzebowych stoi jeszcze wiele wyzwań. I chociaż skala epidemii w Polsce nie osiągnęła skali Włoch, Francji, czy Hiszpanii, gdzie krematoria nie nadążały ze spopielaniem zwłok ofiar korona wirusa, a w kostnicach brakowało miejsc, to wciąż nie możemy być pewni, jak sytuacja potoczy się w przyszłości.

Tagi:

Zostaw komentarz

Top